Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Problem z wine...
#1
Sad 
0
Ostatnio dzieją mi się jakieś cuda z wine. Część programów w ogóle mi nie działa na nim, a część dopiero po kilku próbach uruchomienia poprzedzonych niepowodzeniami, gdyż jak twierdzi samo wine brakuje składników tego programu lub samego pakietu wine i aplikacja jest zatrzymywana. Ponadto przy aktualizacji systemu mi wyskakują jakieś dziwne krytyki, że jakieś repozytorium jest be dla niego albo nie można odświeżyć listy aktualizacji "bo tak" i często czeia się coś wine, że niby mu nie pasi... 
#2
0
Jak znam życie, to rzeźbisz w systemie (w celach poznawczych oczywiście), instalujesz cuda-wianki i oto efekty Big Grin
Pokaż wynik polecenia inxi -r, zobaczymy co tam masz w repozytoriach i jakie serwery ustawione Smile
#3
0
(22-10-2019, 17:54)yahoob3 napisał(a): Jak znam życie, to rzeźbisz w systemie (w celach poznawczych oczywiście), instalujesz cuda-wianki i oto efekty Big Grin
Pokaż wynik polecenia inxi -r, zobaczymy co tam masz w repozytoriach i jakie serwery ustawione Smile

Ciepło, ciepło, choć nie za gorąco, ale może screen dogrzeje Big Grin Tak po prawdzie to nie za bardzo mam czas grzebać w systemie. Przeniosłem się z magisterką i tak sobie siedzę na tym Mintku (laptop nie warczy i bardziej skupić się idzie Big Grin), ale pamiętam, że jakiś czas temu już się zaczęły te problemy z tym, że wówczas nie miałem jakiś składników wine, a do configa musiałem wchodzić przez terminal bo inaczej się nie dało, no i wtedy nie działały mi programy w ogóle. I pamiętam, że zacząłem próbować jakoś reanimować te wine to z repozytorium, to przez menadżer oprogramowania i wywalczyłem póki co to co mam teraz czyli jak pisałem niektóre programy nie działają wcale, a inne odpalają przy kilkukrotnej próbie uruchamiania, często po drugiej ale nie zawsze. Choć na pozór wszystko niby wygląda dobrze.

Mam nadzieję, że screen jako tako czytelny bo nie maksymalizowałem terminala a potem już mi się nie chciało od nowa tego samego robić Big Grin


Załączone pliki Miniatury
   
#4
0
Ok. Poczytałem sobie trochę o lutrisie, którego nie ogarniam totalnie (między innymi dlatego, że moja grafa nie obsługuje jednego sterownika w wyniku czego pierwsze uruchomienie powitało mnie "pretensjami systemu"), a który by zainstalować potrzebowałem przerobić cały poradnik, który to z kolei skłonił mnie do ponownej instalacji wine w wersji stable wraz z bibliotekami i całą resztą pierduł potrzebnych do odpalania gier i o dziwo to działa xD Aplikacje zaczęły odpalać się jak należy, bez żadnego jęczenia, że czegoś brakuje czy coś źle. Jeśli chodzi o aktualizacje to tu nadal mam komunikaty od systemu, ale już nie krytyki żadne tylko system informuje po Bożemu, że nie ma dostępu do jakiś tam repozytoriów (swoją drogą zastanawiam się czemu...) no i nie czeia się wine. Problem po prostu wyparował. Ehhh kiedyś to było... Wystarczyłko w terminalu wpisać install wine i wszystko się ładnie zasysało i implementowało, a teraz... 10 wersji wine, jedne rozrzucone po reozytoriach, inne po menadżeże oprogramowania i cuda się dzieją bo jedne mają to, a inne tamto. Jedne działają tak a inne inaczej... Jak żyć... Tongue
#5
0
2 i 3 repozytorium do wywalenia.
#6
0
A jak to zdziałać? Jest gdzieś tutaj jakiś poradnik?
#7
0
Menu -> Menedżer Aktualizacji -> Edycja -> Zasoby oprogramowania -> Repozytoria dodatkowe
#8
0
Ok. Nie wiem czy dobrze to zrobiłem, bom pousuwał jakieś duble, ale były identycznie opisane więc tak naprawdę nie wiem com usunął xD Jak mi system świrować nie zacznie to będzie git majonez Big Grin
#9
1
Better response on post RE: Problem z wine...Powinno być ok, ale na przyszłość opisuj dokładniej co zrobiłeś, co się wyświetlało etc.


Skocz do:




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości