GRUB zainstalował się na innym dysku

[Dareios]

0

A ja właśnie to bym nazwał błędem, bo jak instalatorowi wskazuje się konkretne urządzenie do instalacji programu rozruchowego to ten program tam właśnie ma się znaleźć. Wskazuje mu A, a ten bez pytania instaluje na B. Program nie robi tego co każe użytkownik. Jak inaczej to nazwać niż błąd?

Jeszcze później, gdy próbowałem naprawić problem, instalowałem gruba z konsoli. Wskazuje mu dysk sda, a ten pakuje się na nvme. Przecież sama idea linuxa polega na tym, że użytkownik ma kontrolę nad systemem, a tu się okazuje, że system stara się być mądrzejszy i działa wbrew temu co mu zleca użytkownik.

Jeszcze raz - czy ten katalog "Boot" z dysku nvme można usunąć?

[KSU666]

0

Przecież to normalne że grub instaluje się na dysku rozruchowym. Instalowanie gdziekolwiek indziej nie ma sensu.

[Dareios]

0

Nie ma sensu? A jak dysk na którym instaluje linuxa jest np dyskiem zewnętrznym, który potem chcę zabrać gdzie indziej to też nie ma sensu? Może być wiele powodów dla których użytkownik chce mieć gruba na konkretnym urządzeniu. Gdyby jeszcze instalator nie pytał gdzie go zainstalować to bym zrozumiał, że ustawienie jest takie a nie inne. Ale pyta, jest takie pole do oznaczenia, a program wybór użytkownika ignoruje.

Jakbyś chciał zapisać plik z internetu na pulpicie, a ten - pomimo wyboru - zapisywałby się np w obrazach, to też byś tego nie nazwał błędem?

[yahoob3]

0

@magnus ładnie opisał wyżej, co trzeba zrobić żeby było jak Ty chcesz: https://forum.linuxmint.pl/showthread.ph...3#pid11923
Moim zdaniem twierdzenie, że instalator działa bez sensu, jest w tym przypadku trochę jak czepianie się producenta diesla, że zabrania odpalania silnika na benzynie

Chociaż... jeśli to faktycznie ma być dysk zewnętrzny, to IMO lepiej instalować system na odłączonych innych dyskach.

[Dareios]

0

Ja po prostu błąd nazywam błędem. Wiem, że środowisku linuksowemu ciężko jest przyznać, że system ten ma jakiś błąd, ale skoro program nie wykonuje polecenia użytkownika to jak to nazwać?

Pytam jeszcze raz: czy ten katalog "Boot" z partycji EFI na nvme można usunąć? Wygląda to na jakieś pliki gruba

Dedito: Środowisko linuksowe nie ma problemu z przyznaniem, że system ma jakiś błąd. Jeśli kolego uważasz to za błąd to zgłoś go developerom Minta. Proszę trzymać się tematu.

[yahoob3]

0

Z której partycji EFI bo masz dwie?

[Dareios]

0

Ten na nvme czyli dysku z windowsem. Stamtąd usunąłem katalog "ubuntu" ale został katalog "boot"

[yahoob3]

0

Niech się ktoś mądrzejszy wypowie, bo nigdy takiego "rozwiązania" nie uskuteczniałem. Ujmę tak, starym informatycznym porzekadłem: jeśli tak jak jest działa, jak trzeba - nie ruszać.

[Dareios]

0

Dziękuję.

Czy ktoś może jeszcze ma coś do powiedzenia w temacie tego katalogu?