Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Mint 22.1 zatwierdzono do wersji BETA
#1
0
Testujcie:
https://mirrors.nic.cz/linuxmint-cd/testing/

Informacje dodatkowe:
https://community.linuxmint.com/iso/view/744

Powodzenia i pozdrawiam.
Odpowiedz
#2
0
Testowałem tą wersję od polowy listopada. Głównymi zmianami które są w cinnamon to nowe okna dialogowe, ikonki i tapety. To nie jest rozwój, to tworzenie długu technologicznego.

Dla osób technicznych polecam przejrzenie commitów od dzisiaj do sierpnia. Widać co tak na prawdę zmieniają:

https://github.com/linuxmint/cinnamon/commits/master/
https://github.com/linuxmint/cinnamon-sp...ts/master/
https://github.com/linuxmint/xed/commits/master/
https://github.com/linuxmint/nemo/commits/master/
https://github.com/linuxmint/cinnamon-co...ts/master/
https://github.com/linuxmint/muffin/commits/master/
https://github.com/linuxmint/cinnamon-de...ts/master/
https://github.com/linuxmint/cinnamon-se...ts/master/
https://github.com/linuxmint/cinnamon-se...ts/master/
https://github.com/linuxmint/cjs/commits/master/

Tutaj jest lista błędów:
https://github.com/linuxmint/cinnamon/issues
https://github.com/linuxmint/nemo/issues
https://github.com/linuxmint/muffin/issues

W niektórych komponentach nie robią nic poza zmianą cyferki wersji. Udając że coś zmieniają, tylko przy tworzeniu oprogramowania nie ma to żadnego sensu.
Ktoś odpowie że idealny produkt nie wymaga zmian, szkoda tylko że powyżej dałem odnośniki do ponad dwóch tysięcy zgłoszeń błędów.
Jedynym celem dla którego mint rozwija cinnamon to przepalanie i wyciąganie pieniędzy z dotacji społeczności. Absolutnie nie rozumiem dlaczego nie kontynuowali rozwoju nakładki na gnome w stylu tego jak to robi ubuntu.

W przypadku xfce i mate nic się nie zmieniło. Czy warto aktualizować? Nie.
[Obrazek: userbar.png]
Prowadzę to forum od roku 2007. Przez ten czas projekt minta bardzo negatywnie się zmienił, stąd mogą w moich postach być opinie z którymi można się nie zgadzać.
Odpowiedz
#3
0
Osobiście wolałbym, żeby Linux rozwijał się znacznie wolniej, dzięki czemu byłby bardziej stabilny, lepiej współpracował ze sterownikami, a wszystkie programy działały prawidłowo. Dla mnie nie Mint ale głównie Ubuntu, które goni za rozwojem wypuszczając tzw. stabilne wersje jako buble, jest głównym powodem problemów. Niewłaściwie wyświetlany ekran, znikający dźwięk, nie działające prawidłowo programy, niewłaściwa aktualizacja systemu do nowej wersji. Poganiają Debiana, żeby się szybciej rozwijał, a zwykłych użytkowników, którzy używają głównie starszego sprzętu mają gdzieś.
Polityka Microsoftu związana z Windowsem 11 jest bardzo sprzyjająca dla rozwoju Linuxa na PC, ale musi być tworzony stabilny system, w którym wszystko działa, a tak nie jest. Do tego ta wojenka z Flaptakiem, wciskanie Snapa, olewanie deba itp.
Wybujałe ego twórców dystrybucji i wielu adminów forów nie sprzyja prawidłowemu rozwojowi Linuksa, który nie polega na tworzeniu ciągle nowszych systemów i mędrkowaniu ale na popularności wśród użytkowników, która nadal jest znikoma.
Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej.
Albert Einstein
Odpowiedz
#4
0
Co admini for mają do rozwoju poszczególnych dystrybucji skoro ich wkład wynosi dokładnie 0? Sam narzekam tylko ogarniałem przez lata tłumaczenia w mincie na polski, poprawiałem błędy. Wczoraj znalazłem kolejny trywialny w cinnamonie, dzisiaj zgłoszę poprawkę tylko że projekt minta jej nie wprowadzi bo mają kompletnie wywalone na standaryzacje i tylko tworzą dług technologiczny.

Problem ze sterownikami wynika głównie przez producentów sprzętów który nie dostarczają specyfikacji technicznej więc nikt z fusów nie stworzy sterowników. Chodzi tutaj głównie o azjatyckich producentów. Przy czym taka nvidia też święta nie jest. Od 20 lat te same problemy i brak wsparcia dla starszego sprzętu.

Zarówno mint i ubuntu aktualnie ma taką samą politykę wyciągania kasy od użytkowników. W pierwszym przypadku jako dotacje na rozwój, który nie istnieje. W drugim jako płatne i wydłużone wsparcie. Tak na prawdę to wspieranie długu technologicznego. Skąd się to wzięło? Z podejścia fanatyków linux że to darmowy bezpieczny windows który nie trzeba aktualizować i będzie działać. A potem są kwiatki jak np. debian 3.1 wystawiony do internetu. Co sam widziałem. Wcale bym się nie zdziwił że nadal działa. A tak można kosić na dostarczaniu poprawek bezpieczeństwa aby czasem się nikt im nie wsadził.

Z rozwojem debiana jest inny problem. Projekt ma problem z ludźmi. Jest tak że za dany pakiet odpowiada jedna osoba i często są one nie zaktualizowane. Teraz nagle się obudzili niektórzy a przede wszystkim pokolenie boomerów na emeryturach, że przydałoby się zacząć coś robić. Tylko że sami nie bardzo potrafią a czepiają się pozostałych. Nakręca to tylko karuzele jeszcze bardziej. Próbowałem z tym walczyć wrzucając przysłowiowy piasek w tryby ale to nie działa. Trzeba pamiętać że za debianem nie stoi żadna firma, wszystko to wolontariat.

Tak właśnie zaczyna wyglądać upadek środowiska deb.

Fedora, opensuse mają się dobrze i rozwój idzie bez głupich pomysłów. Podobnie z innymi coraz bardziej popularnymi dystrybucjami typu alpine czy nixos.

Pod spodem w każdej dystrybucji jest dokładnie to samo, ten sam kod programów. Główna różnica to jak są instalowane. Konfiguracje pomiędzy nimi można dowolnie właściwie przenosić i będą działać.
[Obrazek: userbar.png]
Prowadzę to forum od roku 2007. Przez ten czas projekt minta bardzo negatywnie się zmienił, stąd mogą w moich postach być opinie z którymi można się nie zgadzać.
Odpowiedz
#5
0
Czyli zwiewać na Fedorę czy Susła? A może Arch?
Born to be root... not to reboot. Dodgy
Odpowiedz
#6
0
Kto co lubi, ale deb based nic dobrego już nie będzie.
[Obrazek: userbar.png]
Prowadzę to forum od roku 2007. Przez ten czas projekt minta bardzo negatywnie się zmienił, stąd mogą w moich postach być opinie z którymi można się nie zgadzać.
Odpowiedz
#7
0
No i właśnie tego zdania usłyszeć nie chciałem bo rujnuje to moją wielooooooooletnią tradycję w powtarzaniu i wiarę w motto "wszystkie drogi prowadzą do Debiana"... teraz to straci sens. SmuteG. Hmmmm... choć taki Arch na Hyprland na Wayland-zie kusi Tongue [ale nie! muszę się opanować! Arch nie raz mi cały jeb#(&#!@(#! po losowej aktualce... trzeba to pamiętać Wink].
Born to be root... not to reboot. Dodgy
Odpowiedz
#8
0
Jest jeszcze Manjaro czyli Arch dla opornych Smile
Odpowiedz


Skocz do:




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości