12-04-2021, 17:05
1
Niektóre programy pod linux potrzebują rozszerzeń same w sobie ale jest ich chyba tak niewiele, że można ten aspekt pominąć. Są jednak mechanizmy w linux, które biorą pod uwagę rozszerzenia plików. Dla przykładu, większość menadżerów plików narysuje inną ikonkę dla pliku, gdy zmieni mu się rozszerzenie, np. z pdf na zip, czy inne rozszerzenie rozpoznawane przez system. Idąc dalej, w środowiskach graficznych zwykle do otwierania plików wykorzystywane są pośredniki w postaci, np. xdg-open. Jeśli teraz w terminalu wpiszesz sobie xdg-open plik.pdf to otworzy ci się aplikacja, która ma powiązane rozszerzenie pdf. Jeśli teraz zmienisz temu plikowi rozszerzenie na zip, to otworzy ci się menadżer archiwów, tylko w tym przypadku z błędem, że nie można otworzyć pliku. Dlatego też obecnie rozszerzenia mają znaczenie, choć w dalszym ciągu można plik.zip otworzyć w przeglądarce PDF i będzie to działać. Czasami też filtr rozszerzeń przy wskazywaniu pliku może nie zezwalać na załadowanie plików z innymi rozszerzeniami niż te określone przez dev'a appki ale też zwykle oni dodają opcję "wszystkie pliki", by na listingu była widoczna cała zawartość katalogu, a nie tylko wspierane rozszerzenia. Także to trochę skompilowane ale nie można ignorować rozszerzeń i jechać na samych typach mime. 