Czy jest sens wydawać wersję po polsku?

[mati75]

1

Kwestia zmian w niezmiennej części systemu "tylko do odczytu" należałaby do programistów a nie dla początkujących użytkowników albo osób mających pierwszą styczność z jakąkolwiek dystrubucją Linux, a z racji, że Linux Mint przypomina "Windowsa" i jest atrakcyjny dla osób zaczynających przygodę z Linuxem to stąd moja propozycja o stworzeniu wersji immutable.

Widzę tutaj dwie wady, które zaobserwowałem przez lata. Wiecie ile osób używa starych wersji systemu? Tysiące. Wcale bym się nie zdziwił, że w przypadku minta będą to dziesiątki tysięcy bo przecież to darmowy windows w opinii wielu. Jak im się sam windows aktualizuje to tego problemu nie ma. Systemy z jądrem linux czy bsd wymagają myślenia od użytkownika. Nie ma prostej gry. Tutaj przechodzimy do drugiego problemu. To jest nie darmowy windows, nie był i nie będzie. To co robi aktualnie projekt z cinnamonem, czyli kopiowanie rozwiązań od microsoftu nie ma totalnie sensu. Ma przypominać a nie być klonem. Dlatego przepalanie kasy, czasu na rzeźbienie tego środowiska z mega długiem technologicznym aby tylko dodać nowe nieprzydatne rzeczy. 20 lat temu używałem kde 3, myślicie że funkcjonalność zmieniła do współczesnych czasów w jakikolwiek sposób? Otóż nie. Te systemy się od siebie różnią mocno i do innych celów są stworzone czy używane. Zastępstwem na biurkach nigdy dla siebie nie będą.

To co można poprawić to poprawiajmy, a nie psujmy. Polityka ubuntu, która wpływa na inne projekty jest też głupia. Ogólnie od 2016 roku cały świat opensource poszedł w jakimś dziwnym kierunku, który jest zupełnie przeciwny od jego podstaw.

Dziwi mnie, że nikt nie robi porównań do mac os. Gdzie to jest fork freebsd, uruchamiany na zoptymalizowanych platformach gdzie dużo komponentów jest wspólnych z linux. Najlepsze jest to że twórca minta używa macbooka jako urządzenie do tworzenia dystrybucji.