Liczba postów: 41
Liczba wątków: 14
Dołączył: Jul 2019
Reputacja:
System: 22.0 Wilma
Środowisko graficzne: Cinnamon
Architektura CPU: 64bit
Miernik podziękowań 0%
0 Witam, mam fizycznie zaistalowane dwa dyski:
1. SSD 60 GB
/dev/sda1 * 2048 58593279 58591232 28G 83 Linux
/dev/sda2 58595326 117229567 58634242 28G 5 Rozszerzona
/dev/sda5 58595328 66406399 7811072 3,7G 82 Linux swap / Solaris
/dev/sda6 66408448 117229567 50821120 24,2G 83 Linux
2. HDD (mechaniczny) 1 TB
/dev/sdb1 2048 1953521663 1953519616 931,5G 7 HPFS/NTFS/exFAT.
Na dysku mechanicznym 1TB mam kolekcję filmów i muzyki. Ponieważ jest na nim jedna partycja w formacie NTFS boję się o przyszły los tych danych. Czy Linux Mint wspiera format NTFS w pełni? Czy mogę programem uGet ściągać dane na dysk NTFS?
Liczba postów: 4 211
Liczba wątków: 76
Dołączył: Dec 2018
Reputacja:
System: Inny
Środowisko graficzne: Xfce
Architektura CPU: 64bit
Inny System: Debian testing/sid
Miernik podziękowań 39%
0 Linux Mint w pełni wspiera zapis i odczyt danych z partycji NTFS.
Liczba postów: 41
Liczba wątków: 14
Dołączył: Jul 2019
Reputacja:
System: 22.0 Wilma
Środowisko graficzne: Cinnamon
Architektura CPU: 64bit
Miernik podziękowań 0%
0 ... ale nie mogę utworzyć migawki Timeshift na dysku NTFS
Liczba postów: 4 211
Liczba wątków: 76
Dołączył: Dec 2018
Reputacja:
System: Inny
Środowisko graficzne: Xfce
Architektura CPU: 64bit
Inny System: Debian testing/sid
Miernik podziękowań 39%
0 Załóż na to nowy wątek, bo to nie bardzo pasuje do obecnego.
Liczba postów: 272
Liczba wątków: 2
Dołączył: Feb 2019
Reputacja:
System: Inny
Środowisko graficzne: Inne
Architektura CPU: 64bit
Inny System: Debian Sid
Miernik podziękowań 2%
0 Z tym wsparciem to ja bym uważał. O ile dane się da zapisywać bez problemu na NTFS pod linux, to czasami nazwy plików pobieranych z neta mogą nie odpowiadać windosowi. Ja się o tym przekonałem, gdy któregoś dnia pod win skanowałem taki dysk w poszukiwaniu błędów. Generalnie to ten dysk był cały czas podłączony do TV, i co jakiś czas go przepinałem do kompa, by wgrać coś na niego.
Podczas tego skanu, windows wywalił mi wszystkie pliki, których nazwy były "nieodpowiednie" -- no tak z 1/3 (kilkaset w każdym razie). To było trochę dziwne, bo zarówno pod linux jak i win bez problemu można było te pliki odczytać i nie było w ich nazwach nic podejrzanego.
Efekt był taki, ze windows pozmieniał nazwy plików na jakieś losowe hash'e i przeniósł wszystko do tego windosowskiego lost+found. Ile było jebania z tym, by to przywrócić, to głowa mała. xD Także jak ktoś chce sobie zapisywać dysk NTFS pod linux, to niech uważa przy skanowaniu go pod windows. xD
Liczba postów: 4 211
Liczba wątków: 76
Dołączył: Dec 2018
Reputacja:
System: Inny
Środowisko graficzne: Xfce
Architektura CPU: 64bit
Inny System: Debian testing/sid
Miernik podziękowań 39%
0 Pewnie jakieś różnice w kodowaniach, ciężko z opisu wywnioskować co się dokładnie stało.
Liczba postów: 272
Liczba wątków: 2
Dołączył: Feb 2019
Reputacja:
System: Inny
Środowisko graficzne: Inne
Architektura CPU: 64bit
Inny System: Debian Sid
Miernik podziękowań 2%
0 Linux z tym problemów nie miał, bo to pierw były pobierane pliki na partycje ext4, a później przegrywane na ntfs. I te pliki leżały parę tygodni na dysku, i linux'owy fsck przechodził bez większego problemu. Potem jak się to wgrało na ntfs, to do momentu fsck pod win też wszystko było ok, ale jak się zapuściło fsck, to ładnie mi pozamiatał. xD
Liczba postów: 4 211
Liczba wątków: 76
Dołączył: Dec 2018
Reputacja:
System: Inny
Środowisko graficzne: Xfce
Architektura CPU: 64bit
Inny System: Debian testing/sid
Miernik podziękowań 39%
09-07-2019, 16:23
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-07-2019, 16:30 przez dedito.)
0 Czyli to linuksowy fsck pozamiatał, to akurat mnie nie dziwi.
Ja skanowanie robię wyłącznie w Windows (chkdsk), bo o linuksowym fsck w roli naprawy ntfs nasłuchałem/naczytałem się podobnych historii.
Jest też ntfsfix, tu podobno są lepsze rezultaty.
Liczba postów: 272
Liczba wątków: 2
Dołączył: Feb 2019
Reputacja:
System: Inny
Środowisko graficzne: Inne
Architektura CPU: 64bit
Inny System: Debian Sid
Miernik podziękowań 2%
09-07-2019, 17:03
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-07-2019, 17:15 przez morfik.)
0 Nie linux'owy. Ten linux'owy fsck.ext4 działa bez problemu i zwraca info co robi. System plików ext4 nie zawierał żadnych błędów. Zatem te nazwy w plikach bez problemu odpowiadały linux'owi. Później jak się przekopiowało te pliki na ntfs, to bez problemu można było je odpalać na TV i pod windowsem. No a że sporo czasu nie sprawdzałem tego dysku ntfs pod kątem błędów, to postanowiłem odpalić windowsa i tam ten dysk przeskanować, no i szlag pliki trafił. I tak dobrze, że nie skasowało ich tylko ukryło, choć ta zmiana nazw kilkuset plików na losowe hash'e i wrzucenie tego wszystkiego do jednego katalogu lost+found (czy jak to się pod win nazywa), to było lekkie przegięcie. :]
A i jeszcze takie info:
Tam na win jest do wyciągnięcia log z operacji fsck. Ale z racji dość rozbudowanego komunikatu, który w tym przypadku się pojawił, to jego ogromna cześć nie została zalogowana. A tam były informacje, które pliki zostały do czego przepisane i w sumie tylko kilka z nich było wylistowanych w logu. Za coś takiego powinni zamknąć tego co to zaprojektował . xD
|