Rust vs C - Czy szykuje się kolejna (przegrana) batalia?

[matadrox]

0

Cześć! Ostatnio coraz głośniej o konieczności zmiany języka, w jakim pisane jest jądro Linux i komponenty. Osobiście mam tyle wspólnego z programowaniem co z baletem, więc jakby wisi mi to od strony technicznej. Tu jednak, z tego co się doczytałem, nie jest istotą stricte bezpieczeństwo, a zmiana licencji oprogramowania, która to może wpłynąć na zamykanie kodu systemu, a to już jakby, nie wisi mi i zapewne wielu innym użytkownikom. Możemy oczywiście wierzyć w zapewnienia, że nic nigdy takiego się nie wydarzy... Co o tym wszystkim myślicie? Szykuje się kolejna batalia, jak za czasów wprowadzania systemd? W jakiś sposób, zauważacie podobieństwo do tamtych czasów?

[mati75]

0

To nie jest ten sam poziom systemd, tu chodzi o coś innego. Aby korporacje nie dzieliły się swoimi zmianami bo tego wymaga licencja. Oczywiście w Chinach mają na to wywalone.

Z rust, golang i javascript jest też inny problem, bo kod w tych jest językach jest trudny do audytu. Czyli aby przekompilować go na swoim środowisku. Duże firmy (korporacje) tak robią aby nie było że coś jest w binarkach coś dorzucone. Wszystkie te języki mają pętle zależności i w pewnym momencie trzeba użyć binarnego kompilatora, z C jest prościej bo zawsze istnieje którym skompiluje sam siebie.

Taki jest powód że zarówno snapd i flatpak tam nigdy nie przejdzie.

[matadrox]

0

Ok skupiasz się na korporacjach. Podejrzewam że tak czy siak, to zostanie zaakceptowane, bo ludziom wystarczy powiedzieć, że chodzi przecież o ich bezpieczeństwo, rzuci temat do sieci i wszystko właściwie dokona się samo. Tu nie będzie na pewno jak systemd, że będą mogły powstać alternatywy. Deweloperzy niezależni, nie dadzą rady utrzymać jądra na czasie, nie korzystając z nowego rozwiązania. Ostatecznie kto nie ugnie łba, to łeb ten utraci.

[mati75]

0

Podchodzę do tego tak, bo jakby nie korpa i ich kasa płacona np. redhatowi linux i jego ekosystem nadal by wyglądał jak 25 lat temu. Jak duży gracze zobaczą że mogą im coś dorzucić do kernela bez ich wiedzy to szybko takie pomysły zostaną storpedowane.

Nikt nie będzie się bawić w forka kernela, szybciej pójdą w jakiś *bsd.

[matadrox]

0

Ok, ale RedHat to już chyba zdaje się korporacja? Cannonical podobnie i oni jako pierwsi być może wprowadzą Rust? Znając ich zapędy, jako pierwsi też, mogą być za zamykaniem kodu.

[mati75]

0

Nie zrobią tego z powodu ich klientów. Przez ostatnie kilka lat spotkałem się z tym że jakiś firma nie używała redhata to używała ubuntu, aktualnie jest tak że po wprowadzeniu coraz większej ilość snapd większy udział mają ci pierwsi. Jeśli będą chcieli wprowadzić zamknięte jądro to skończy się ucieczką pieniędzy gdzie indziej. Dlatego też microsoft tak traci, na ich chmurze 80% to linux. Bo firmy mają dojść niestabilnego windowsa, kiepskich aktualizacji i głupich pomysłów. Stąd jakieś 90% nowych systemów dla firm stoi na linux, a reszta jest przepisywana.

[matadrox]

0

No generalnie Twoje słowa brzmią pokrzepiająco i mam wielką nadzieję, że faktycznie nie ma się czego obawiać.

[mati75]

0

Czytałem dzisiaj opinie na ten sam temat i się nie pomyliłem, inni widzą to samo. Zamiast opensource mamy corpsource. To jest celowe przepisanie ze względu na licencje, aby zamknąć kod i go sprzedawać. Dziwnym trafem we wszystkim tym maca microsoft. Zupełnie przypadkowo nawet autor systemd tam pracuje. Czyli mamy kolejny etap robienia darmowego windowsa, tym razem z zamkniętym kodem.

[matadrox]

0

Mati qrne, to jednak nie podnosisz na duchu Z poprzedniej wypowiedzi zrozumiałem, że raczej można być spokojnym o to, a z tej powyższej, coś zupełnie odmiennego :/

[mati75]

0

Od 10 lat widzę pewną zmianę w komercyjnym używaniu linux. Mamy firmy gdzie używają ubuntu czy rhel, oba z płatnym wsparciem. Na nich uruchamiają własne rozwiązania, dostosowanie istniejących narzędzi do własnych potrzeb. Gdzie to tak jeszcze do 2015 roku wyglądało, tylko dystrybucje były inne. Mocno królował Debian czy nawet Gentoo, ale zmieniło się podejście liczy się kasa.

A jak się nie liczy to część firm poszła w nowy twór czyli chmury, gdzie są dokładnie te same narzędzia tylko pod innymi nazwami już skonfigurowane i są z ładnym interfejsem dla idiotów przedstawione. Teraz część narzędzi jest właśnie przepisywanych właśnie ze względów licencyjnych aby zmianami się nie dzielić ze światem.

Jeśli wygra pierwszy wariant to będziemy mieć jak do tej pory, jeśli drugi to będziemy mieć darmowego zamkniętego windowsa, co już po części się dzieje: https://opensource.microsoft.com/blog/20...d-os-free/