LMDE 5 i chciałbym zainstalować Flacon (program do dzielenia obrazów CD muzycznych na pojedyncze scieżki). To jest dostępne ale z Flatpak, a ja wolałbym nie z Flatpak. Miałem to wczesniej na Ubuntu nie z flatpak bez problemu.
Jak to zainstalowac na LMDE ?

Mam ponad dziesięcioletniego laptopa "Dell 17r 5720" i dwie karty graficzne, intela oraz "nvidia gt 630m". Opiszę po kolei co się stało. Na laptopie był Windows 8. Trzy lata temu wyrzuciłem go instalując Ubuntu 19.10. Instalacja odbyła się z w trybie "UEFI" oraz włączonym "Secure Boot". Podczas instalacji została zaznaczona opcja instalacji własnościowego oprogramowania. Widziałem, że instalator pobiera i instaluje sterowniki nvidii. Po zakończeniu instalacji Xorg próbował się uruchomić, ale nie mógł informując mnie, że są dwa źródła wyświetlania obrazu (dwie karty grafiki) i nie może przez to się uruchomić. Miałem odinstalować sterowniki nvidii, ale w międzyczasie poczytałem sobie czym jest "Secure Boot" - nie interesowałem się tym, bo na moim głównym PC z Linuksem nie było jeszcze UEFI, tylko zwykły BIOS. Uznałem, że "Secure Boot" może mi przynieść więcej problemów niż korzyści, wyłączyłem go, a następnie zainstalowałem system od nowa oraz odznaczyłem opcję instalacji własnościowego oprogramowania w instalatorze. Pomyślałem, że jak nie zainstaluje sterowników własnościowych nvidii to Xorg wystartuje, a jak uruchomić grafikę hybrydową poczytam później. Tak też się stało z tym, że od tego momentu aż do dziś karta Nvidii znikła, nie jest wykrywana w żaden sposób, po prostu przestała istnieć. Mogę Wam wklejać polecenia "lsusb", "inxi", "lshw" karta po prostu przestała istnieć. Czy ktoś ma jakiś pomysł co z tym zrobić ? Próbowałem, zmienić tryb rozruchu z UEFI na BIOS_Legacy i zainstalować ponownie system, próbowałem zainstalować sterowniki nvidii mimo tego, że karta jest niewidziana, próbowałem też poszukać czy może w UEFI jest wyłączona, ale nie ma żadnej opcji odnośnie grafiki. Jedyne co mi przychodzi do głowy to żeby włączyć "Secure Boot" tak jak było na początku i spróbować zainstalować system, ale to zrobię dopiero jak będę dysk twardy na SSD wymieniał ponieważ gdy komputer działa w trybie BIOS_Legacy nie mogę dostać się do UEFI. Muszę go rozebrać, odłączyć HDD i wtedy wyświetli się ekran UEFI. Jeżeli komputer działa w trybie UEFI, mogę wejść w ustawienia rozruchu normalnie, klawiszem.

Instalując różne dystrybucje zauważyłem, że wiele programów partycjonujących w ich instalatorach tworząc partycje pokazuje, że cała przestrzeń dyskowa została wykorzystana - jak na tym fragmencie filmu, ale gdy wejdzie się w zaawansowany podgląd partycji, np.: w GParted widać, że między partycjami jest niewielka pusta przestrzeń dyskowa - jak na tym fragmencie filmu. Takie rzeczy robi chociażby DrakX, Calamares, Ubiquity. W tym pierwszym instalatorze łatwo to poprawić. Takie coś ma zawsze miejsce w przypadku maszyn wirtualnych, na żywym sprzęcie instalując w UEFI+GPT lub BIOS_Legacy+GPT nie zauważyłem, ale wiele lat temu gdy miałem stary komputer i było to samo. Strasznie mnie to irytuje i chciałbym wiedzieć czemu ma to służyć ? Na Wiki Archa napisane jest, że na końcu dysku zostawia się co najmniej 16,5 kb wolnego miejsca w przypadku BIOS+MBR by użytkownik mógł w przyszłości zmienić tablicę partycji na GPT. W porządku, ale instalując BIOS+MBR wiele dystrybucji odwala mi coś takiego jak na tym fragmencie filmu i mam pytanie czemu przerwy "1MB" między partycjami mają służyć ?

Odkąd pamiętam, zawsze instalowałem program rozruchowy w głównym sektorze rozruchowym dysku twardego, czyli na "/dev/sda" dawniej "/dev/hda". Pamiętam, że instalatory również preferowały tę lokalizację dla programu rozruchowego, a instalacja go na partycji "root" nie była domyślnie stosowana. Ostatnio obejrzałem dwa filmy przez które zacząłem się zastanawiać nad tym, gdzie GRUB powinien zostać zainstalowany ?

1. Na tym filmie nagrywający tworzy partycje według schematu UEFI+GPT, a lokalizacja dla GRUBa to "/dev/sda" (Tablica partycji, główny sektor dysku)
   
2. Na tym filmie nagrywający tworzy partycje według schematu UEFI+GPT(chyba), a lokalizacja dla GRUBa to "/dev/vda1" (Partycja "root")
   

Zainstalowałem Adobe Reader 9.5.5 z pliku .deb i jest problem. Program się zainstalował poprawnie, pojawił się w menu, ale się nie uruchamia. Jest jakby brak reakcji na wciśnięcie ikony. Próbowałem też zainstalować z innego źródła ale jest bez zmian
Gdzie może być problem?

Witam wszystkich forumowiczów.

Pokrótce: ThinkPad T480, Linux Mint Vanessa x64 z Cynamonem - problem z poprawnym działaniem fprintd (czytnik przetestowany pod Win10 x64 i działa bez problem).

czytnik jest wykryty w systemie i z pozoru jest wszystko ok. zczytuje dane przez fprintd-enroll i kończy potwierdzeniem enroll-complete, dzięki fprintd-list widzę wprowadzone odciski palców, ale już fprintd-verify zgłasza niezgodność pomiędzy zapisanymi danym, a danymi z czytnika linii papilarnych. Tak to wygląda skopiowane z konsoli:

Podczas kopiowania pliku (3GB) na dysk przenośny (Western Digital 2TB, system plików NTFS), Thunar się zawiesił i jedynym wyjściem było ubić proces.
Po tym działaniu, katalog do którego kopiowałem plik, pokazuje się jako pusty (żaden menedżer plików nie widzi żadnego z kilkunastu plików które tam były). Pliki nadal tam są, ponieważ przy ponownej próbie skopiowania w/w/pliku do tego katalogu, wyskakuje pytanie czy nadpisać plik.
Komendy ls i sudo ls dają następujący wynik:

Chodzi o streaming z chmury(jeden z powodów dlaczego kde zapodalem).Testowałem Cinnnamon,mate,xface wszędzie jak włączam odtwarzanie to tylko w okienku,nie mogę full screen.A na kde wszystko działa na fullscrean filmy dlaczego?Ta sama Wasza dystrybucja tylko kde na X11 może to o to chodzi.Pamietam że w gnome kiedyś było coś takiego jak gconf-editor i tam można było ustawić,żeby kompiz nie renderował odtwarzania na fullscrean tylko softwarowo.Był to swego rodzaju bypass na beryl/compiz tamtych czasów,ale to było dobre 20 lat temu,albo więcej...
Apt nie widzi tej paczki bo próbowałem.

Płakać,czy Śmiać Się...Pochwała głupoty Usera wiadomo kogo ?
Już naświetlam.jaknwiecie zapisałem se 21 Mate,ale...ikony w testu mnie drażniły grzebałem i...(nie znalazłem kompletu ikon całego środowiska podmienili tylko desktop i w menu start)..?A inne bluetooth i mega takie yayowate...To poszedłem radykalnie...Synaptikiem zapodalem Cinnnamon ale tu te ikony były lepsze,ale....jeszcze pomyślałem że spróbuję Kde nonibzacisglrm i odpaliłem?.Z jego poziomu postanowiłem usunąć Cinnnamon przez apt remove i autoremove...Usunol ? I tu zaczoły dziać się rzeczy dziwne...

Może to jest wina baterii bo nie całe 10% mam (za dnia po nocy podłącze na zobaczę ale wątpię),że to to....
Aaa co się stało no więc....system staruje po zalogowaniu widzę dwie ikony blototh,a WiFi nie Ma(Internet niby jest)
Coś pociągnął za dużo chyba gdy odinstalowywał....
Ktoś Coś

Czy zapodac timeshift wstecz?

Niestety zaistniała taka potrzeba ze muszę skorzystać na swoim linux mint z lte usb stick huawei E3372h-153 z PLAY. Walczę z nim juz trzy dni i za groma nie mogę go odpalić. Co robię zle?