15-02-2020, 09:41
0
Jak się grzebie w systemie, to zawsze coś można sknocić. Ty @Morfik, jak grzebiesz, to prędzej coś naprawisz Nie porównujmy Ligi Mistrzów do 5 Ligi w Pcimiu Dolnym
Odkąd przestałem grzebać, a raczej grzebię sporadycznie, np. żeby sprawdzić, czy to, co podpowiadam ma sens (o ile mam podobny układ sprzętu), nie wysypało mi się nic. Chociaż, programowo z czasem śmietnik się robi od tego testowania - nie chce mi się zazwyczaj uruchamiać maszyny wirtualnej
Ad rem. Dlaczego Linux?
Może dlatego, że nie mam wygórowanych wymagań programowych - w sensie prywatnie nie potrzebuję specjalistycznych narzędzi. Wszystko, co jest mi potrzebne mam za darmo i legalnie. Abstrahując od tego, że odkąd poznałem (tyle o ile) strukturę systemu i jego działanie - bardziej mi się one podobają, chociażby możliwość posiadania osobnej partycji /home (to taki skrót myślowy ).
Jeśli coś mogę zrobić używając Minta, to robię. Jeśli potrzebuję narzędzi windowsowych, uruchamiam Windows. Na siłę nie wbijam gwoździ pilarką spalinową - dobieram narzędzie do wykonywanej pracy.
Odkąd przestałem grzebać, a raczej grzebię sporadycznie, np. żeby sprawdzić, czy to, co podpowiadam ma sens (o ile mam podobny układ sprzętu), nie wysypało mi się nic. Chociaż, programowo z czasem śmietnik się robi od tego testowania - nie chce mi się zazwyczaj uruchamiać maszyny wirtualnej
Ad rem. Dlaczego Linux?
Może dlatego, że nie mam wygórowanych wymagań programowych - w sensie prywatnie nie potrzebuję specjalistycznych narzędzi. Wszystko, co jest mi potrzebne mam za darmo i legalnie. Abstrahując od tego, że odkąd poznałem (tyle o ile) strukturę systemu i jego działanie - bardziej mi się one podobają, chociażby możliwość posiadania osobnej partycji /home (to taki skrót myślowy ).
Jeśli coś mogę zrobić używając Minta, to robię. Jeśli potrzebuję narzędzi windowsowych, uruchamiam Windows. Na siłę nie wbijam gwoździ pilarką spalinową - dobieram narzędzie do wykonywanej pracy.